No i mieszkamy:)
Dawno nas tu nie było. Mieszkamy już jakiś czas i w końcu mogę powiedzieć że chyba wszystko co do mieszkania potrzebne już mamy. Urządziliśmy narazie parter. Góra zostaje na przyszłość. Plan na ten rok to ogrodzenie i wyrównanie podwórka. Co do reszty się zobaczy. Wstawiam trochę zdjęć.Tak prezentuje się kuchnia z salonu:
Salon należy raczej do tych przytulnych niż przestronnych.Trzeba przyznać że jest mało ustawny aczkolwiek udało się wygospodarować miejsce na wszystko. Obraz- prezent od mamy. Mebelki do salonu z brw. Krzesła i hokery zamawiane w ciemno przez internet, no ale w korzystnych cenach.
Brakuje jeszcze dywanu. Po prawej widać kawałek zabudowy klatki schodowej. To rozwiązanie tymczasowe. Póki góra nie jest zrobiona nie chcieliśmy tracić ciepła z parteru.
Motyw dmuchawca był długo przemyślany, ale jak już zawitał na ścianie to nie do końca mnie zachwycił... ale mężowi się podoba, więc i ja juz nie wybrzydzam:)
Tutaj brakuje jeszcze półki wiszącej nad tv na moje kwiatki, które zaczynają się niemieścić na parapetach:)
No i narożnik. Od początku planowałam sofę plus fotel dla głowy rodziny, i sama właściwie niewiem czemu narożnik. Poprostu wpadł w oko. Jest mega wygodny i ma mięciutką tkaninę. Super uczucie ale przy naszym czworonożnym współlokatorze niestety niepraktyczna. Przyciąga sierść i ciężko ją odkurzyć. Przydałby się jeszcze jakiś mały stoliczek.
A o to i nasz "mały" szkodnik. Pegi:) Idealna do przekopywania ogródka. Szkoda tylko że nie tam gdzie trzeba:) a i często nie koniecznie naszego :/
Podsumowująć mieszka nam się super. Domek jest przytulny i jeżeli drugi raz byśmy budowali to również Cypryska. Jedyne co mi troche przeszkadza to za mała sień, ale może temu że ma tam legowisko nasza sunia, a do najmniejszych nienależy. Problem też był z wpasowaniem stołu do salonu, bo niby miejsca dużo, a swobodnie niema gdzie postawić. No ale czekamy wiosny aby ruszyć z pracami w ogrodzie:) Czas posadzić drzewo, bo dom jest, syn w drodze tylko drzewka brak:)Pozdrawiamy.
Komentarze