łazienkowe wybory
Prace na poddaszu trwają. Za nami decyzje co do wykończenia łazienki. Pierwszy wybór padł na wanne. Szczerze to została wybrana ponad rok temu.Spodobała nam się jako pierwsza i żadna jej nie przebiła.Koło elipso 160.
Zależało nam na wanne narożnej bez siedziska. Pod skosem i tak by raczej nikt swobodnie nie usiadł.
Po dwóch latach prysznica niemogę się już doczekać aż się w niej zanurze:)
Miska urban harmony.
Zakupy robimy przez internet. Dzięki temu kilkaset złotych zostaje w kieszeni:)
A umywalka Leda z Castoramy:
Z płytkami nie było już tak łatwo. Kusiło troche poszaleć, ale po wielu wachaniach zdecydowaliśmy się jednak na sprawdzoną kolorystyke. Czyli beże i brązy. To kolory dominujące w naszym cyprysie. Ciepłe i bezpieczne. Paradyż coraline>Po przeanalizowaniu cen we wszystkich sklepach w mieście znów zdecydowaliśmy się na zakup przez internet. Cena za metr potrafi być nawet o 20 zł niższa.
To już kolejne wirtualne zakupy. Do tej pory zawsze byliśmy zadowolenie. Liczymy ze i teraz tak będzie:)
Komentarze